Medycyna alternatywna a rak
Skoro udało mi się poprzednim wpisem obrazić „alternatywnych”, pora na „racjonalistów” – nie ma to jak usiąść sobie okrakiem na barykadzie. Najpierw historia z życia wzięta. Niedawno zadzwoniła do mnie szefowa, cała w skowronkach. Teść żyje. A miał nie żyć. Lekarze dawali mu parę miesięcy, rak pęcherza był już tak zaawansowany, że pozostała jedynie medycyna … Dowiedz się więcej